Umowa o zakazie konkurencji dotyczy głównie ważnych informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę. Zakaz konkurencji obowiązkowo powinien przewidywać wynagrodzenie dla pracownika, które nie może być niższe od 25% wynagrodzenia otrzymywanego przez pracownika przed zakończeniem zatrudnienia i musi odpowiadać Zakaz konkurencji powinien być możliwie precyzyjny, a pracodawca nie może zabraniać pracownikom wszelkiej działalności Jeśli zakaz konkurencji obejmuje czas po ustaniu stosunku pracy, pracownikowi należy się odszkodowanie Zakaz konkurencji nie może też wyłączyć nas trwale z rynku pracy. Najczęściej takie umowy obejmują okres sześciu miesięcy po ustaniu zatrudnienia Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Zakaz konkurencji to osobna umowa, którą pracownicy podpisują podczas zatrudniania u danego pracodawcy. Bywa, że klauzula o zakazie konkurencji jest częścią umowy o pracę - sądy traktują ją jednak jak osobny dokument, co wynika z zapisów Kodeksu pracy. Zakaz konkurencji został uregulowany w art. 101-1014 Kodeksu pracy. Art. 101 par. 1. brzmi: W zakresie określonym w odrębnej umowie, pracownik nie może prowadzić działalności konkurencyjnej wobec pracodawcy ani też świadczyć pracy w ramach stosunku pracy lub na innej podstawie na rzecz podmiotu prowadzącego taką działalność (zakaz konkurencji). Jak nietrudno zauważyć, tak skonstruowany zakaz konkurencji nie jest zbyt precyzyjny. Jego dookreślenie leży w interesie pracodawcy - inaczej trudno mu będzie wyegzekwować przestrzeganie zapisów umowy przez pracownika. - Pracodawca powinien bardzo dokładnie określić, co oznacza zakaz konkurencji i jaki jest jego zakres. Pracownik nie może się domyślać, o co chodzi w tym zapisie. W przypadku dziennikarza, zakaz konkurencji powinien definiować, że na przykład w trakcie trwania stosunku pracy i przez pół roku po jego ustaniu pracownik nie może realizować tekstów o tematyce prawnej dla ściśle określonych podmiotów wymienionych w umowie - mówi adwokat Paweł Zbrzyzny, specjalista w zakresie obsługi podmiotów gospodarczych (Dolnośląski Holding Prawny sp. z - W umowach o zakazie konkurencji, które sam konstruuję, jego definicja zajmuje zwykle całą stronę. Jego zakres definiuję nawet kodami PKD, by nie pozostawiać pola do interpretacji - dodaje. Czytaj także w BUSINESS INSIDER Dalsza część artykułu znajduje się poniżej materiału wideo: W umowie o zakazie konkurencji pracodawca nie może zabronić pracownikowi wykonywania wszelkiej działalności. "Zakres zakazu konkurencji nałożonego na pracownika powinien być określony konkretnie i możliwie precyzyjnie, przez odniesienie go do określonego zbioru produktów lub usług, nie zaś do jakiejkolwiek działalności analogicznej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lipca 2014 r., II PK 266/13)" - przypomina Państwowa Inspekcja Pracy w broszurze poświęconej zakazowi konkurencji. Zakaz konkurencji - odszkodowanie dla pracownika Zakaz konkurencji może obowiązywać zarówno w trakcie trwania stosunku pracy, jak i po jego wygaśnięciu. O ile pierwszy przypadek jest mniej kontrowersyjny, w drugim zaczyna się pole do interpretacji. Umowę o zakazie konkurencji, obejmującą okres po ustaniu zatrudnienia, można zawrzeć, gdy pracownik ma dostęp do szczególnie ważnych informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę. Co kluczowe z punktu widzenia pracownika, Kodeks pracy stanowi, że za okres, w którym pracownik nie może podjąć zatrudnienia w określonym umową charakterze, należy mu się odszkodowanie - nie niższe niż 25 proc. miesięcznego wynagrodzenia, wypłacane przez cały okres, kiedy zakaz konkurencji obowiązuje. - Zazwyczaj zakaz konkurencji obowiązuje około pół roku. Maksymalna długość, w przypadku umowy agencyjnej, to dwa lata. Ograniczenia czasowe nakładane przez pracodawcę nie mogą trwale wyłączyć pracownika z rynku pracy - zauważa Paweł Zbrzyzny. Jeśli więc podpisaliśmy zakaz konkurencji na okres dłuższy niż wskazane dwa lata, z dużą dozą prawdopodobieństwa sąd pracy uzna taki zapis za niezgodny z zasadami współżycia społecznego i rynkową praktyką (o ile pracownik wystąpi do sądu z takim roszczeniem). Zobacz także: Masz okres? Przysługuje ci dodatkowy dzień wolnego. Urlop menstruacyjny wprowadziła także polska firma Umowa, która nakłada na pracownika zakaz konkurencji po ustaniu stosunku pracy, a jednocześnie nie wskazuje wysokości odszkodowania, jest nieważna - podkreśla prawnik. Co więcej, jeśli były pracodawca nie wypłaca pracownikowi odszkodowania, zakaz konkurencji przestaje go obowiązywać. Sąd Najwyższy wielokrotnie wskazywał, że opóźnienie wypłaty odszkodowania należnego pracownikowi od pracodawcy z tytułu zawartej umowy o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy, stanowi "niewywiązanie się" z obowiązku wypłaty odszkodowania powodujące ustanie zakazu konkurencji. Jednak fakt, że wskutek braku należnego świadczenia były pracownik podjął nowe zatrudnienie, nie zwalnia pracodawcy z obowiązku uiszczenia wszystkich określonych w umowie zobowiązań. Dodatkowo warto wiedzieć, że w trakcie otrzymywania odszkodowania z tytułu zakazu konkurencji możemy podjąć inną pracę, której ten zakaz nie obejmuje. Nie będzie to miało wpływu na wypłacanie świadczenia. Co istotne, nawet, jeśli nie podpisaliśmy umowy o zakazie konkurencji, jesteśmy zobowiązani do niewynoszenia na zewnątrz informacji i know-how pracodawcy. Wynika to z art. 100 kodeksu pracy, który wylicza obowiązki pracownika. Jest w nim mowa także o tym, że pracownik powinien "dbać o dobro zakładu pracy, chronić jego mienie oraz zachować w tajemnicy informacje, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę." Zakaz konkurencji a samozatrudnienie Nieco inaczej wygląda sytuacja osób zatrudnionych na kontraktach managerskich, w formie B2B, na umowach o dzieło czy zlecenia. Oni także mogą zostać objęci zakazem konkurencji, jednak obowiązują ich nie przepisy Kodeksu pracy, a Kodeksu cywilnego. W tym drugim nie ma wzmianki o zakazie konkurencji. Strony umowy mogą ją więc sformułować dowolnie, w ramach przepisów Kodeksu cywilnego. Zarówno zakres zakazu konkurencji jak i czas jego trwania mogą być więc dłuższe niż ma to miejsce w przypadku osób zatrudnianych na umowę o pracę. Co do zasady nie ma też obowiązku zawierania w umowie o zakazie konkurencji klauzuli o wypłacie odszkodowania po ustaniu stosunku pracy. Mecenas Paweł Zbrzyzny ostrzega jednak, że taka interpretacja przepisów jest ryzykowna. Zobacz także: Pandemia przynosi korzystne zmiany dla pracowników. Skończy się rozliczanie z godzin spędzonych przy biurku - Są orzeczenia sądów mówiące o tym, że takie podejście łamie zasady współżycia społecznego - zauważa specjalista. - Kiedy nie ma odpowiednich przepisów, sądy sprawdzają, jak skonstruowane są przepisy dotyczące stosunku pracy. Sam, kiedy konstruuję umowy z osobami, które nie są pracownikami w świetle Kodeksu pracy, staram się stosować do zapisów Kodeksu pracy, mówiących o wypłacie odszkodowania w wysokości min. 25 proc. wynagrodzenia - dodaje Zbrzyzny. Złamanie zakazu konkurencji - konsekwencje Złamanie zakazu konkurencji przez pracownika uprawnia pracodawcę do rozwiązania stosunku pracy z winy pracownika i bez zachowania okresu wypowiedzenia. Oprócz zwolnienia, musimy się liczyć z zapłatą kar określonych w umowie (jeżeli takie zapisy się w niej znalazły). Dodatkowo, jeśli w skutek naszych działań pracodawca poniósł szkodę, w przypadku jej wykazania przez pracodawcę, będziemy musieli wypłacić mu odszkodowanie. W przypadku osób zatrudnionych na umowę o pracę wysokość odszkodowania określa się w wysokości wyrządzonej szkody, jednak nie może być wyższa niż wartość trzech miesięcznych pensji (jeśli pracownik działał nieumyślnie). Jeśli umyślnie lub w wyniku rażącego niedbalstwa działaliśmy na szkodę pracodawcy, możemy zostać zobowiązani do wypłaty odszkodowania do wysokości poniesionej szkody. - W przypadku sporu z pracodawcą, sądy zazwyczaj stają po stronie pracowników. Jeśli jednak wiąże nas kontrakt B2B, jesteśmy traktowani jak profesjonaliści - tłumaczy prawnik. - Jeśli więc mamy wątpliwości co do zakresu obowiązywania zakazu konkurencji, warto wystąpić do pracodawcy z takim pytaniem. Najlepiej w formie pisemnej, ewentualnie mailowo - podpowiada Paweł Zbrzyzny. Przede wszystkim jednak adwokat radzi, by czytać i negocjować umowy o zakazie konkurencji. On sam w swojej praktyce tylko raz spotkał się z pracownikiem, który zapoznał się z kontraktem i chciał nanieść swoje uwagi. - Co do zasady pracownicy nie czytają umów, nie rozumieją ich i godzą się na to, co podsunie im pracodawca. Warto pytać, prosić o doprecyzowanie - mówi Paweł Zbrzyzny. A jeśli decydujemy się zostawić nieprecyzyjne klauzule w umowie o zakazie konkurencji, róbmy to świadomie. Tak sformułowana umowa pozostawi nam, w przypadku ewentualnego sporu z pracodawcą, szerokie pole do interpretacji. Celem umowy o zakazie konkurencji jest ochrona pracodawcy prowadzącego działalność jako podmiot gospodarczy. Dzięki niej pracodawca może zabezpieczyć swoje interesy przed niepożądanymi zachowaniami osób aktualnie zatrudnionych oraz byłych pracowników. Kwestie dotyczące zakazu konkurencji reguluje Kodeks pracy w artykule 101.

Podpisywanie „lojalki” przy umowach o pracę jest zjawiskiem dość powszechnym, szczególnie w czasach tzw. rynku pracownika, kiedy specjaliści z różnych dziedzin szukają nowych perspektyw rozwoju, co wpływa na dużą rotację pracowników. O ile zasady zawierania umów o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy są jasno określone w kodeksie pracy, o tyle zakaz konkurencji po ustaniu umowy zlecenia nie jest uregulowany żadnymi przepisami. Jak zatem zabezpieczyć się przez konkurencją ze strony byłego współpracownika i z drugiej strony czy zawarta przez zleceniobiorcą umowa o zakazie konkurencji po ustaniu współpracy jest ważna i wiążąca? Zabezpieczenie się zleceniodawcy przed działalnością konkurencyjną ze strony swoich byłych współpracowników jest bardzo ważne, a umowa o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku zlecenia jest świetnym rozwiązaniem. Tak jak wspomniałam powyżej- żadne przepisy nie regulują, jakie elementy powinna zawierać ważna umowa o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku zlecenia. Można więc swobodnie ukształtować łączący strony stosunek prawny, określając dowolnie czas trwania zakazu konkurencji i zasady odszkodowania za powstrzymanie się od działań konkurencyjnych. Powyższe wynika z tzw. zasady swobody umów, o której mowa w art. 353¹ Strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Można wyobrazić więc sobie umowę, w której zleceniobiorca zobowiązuje się do powstrzymywania się od działalności konkurencyjnej przez rok, bez jakiejkolwiek rekompensaty ze strony zleceniodawcy. Co więcej w praktyce funkcjonuje bardzo wiele takich umów. Czy taka umowa jest dla zleceniobiorcy wiążąca? Gdyby chodziło o umowę o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy, sprawa byłabym prosta- brak określonego odszkodowania za niepodejmowania działalności konkurencyjnej oznacza nieważność umowy. Ale przepisy dotyczące umowy zlecenia nie przewidują analogicznego rozwiązania. Nieważność takiej umowy można wywodzić z powołanego wyżej przepisu dotyczącego swobody umów i faktu, że umowa nie może sprzeciwiać się zasadom współżycia społecznego. Sądy w kilku orzeczeniach opowiedziały się za możliwością uznania umowy o zakazie konkurencji po ustaniu współpracy cywilnoprawnej za nieważną, jako naruszającą zasady współżycia społecznego właśnie dlatego, że były zleceniobiorca nie otrzymywał jakiejkolwiek rekompensaty za lojalność (tak : Wyrok Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 19 listopada 2015 r. IV CSK 804/14, Wyrok Sądu Najwyższego- Izba Cywilna z dnia 11 września 2003 r. III CKN 579/01) Sprawa komplikuje się, gdy umowa zlecenia została zawarta w relacji B2B, pomiędzy dwoma przedsiębiorcami. W takim przypadku próba podważania ważności umowy o zakazie konkurencji, która nie zawiera postanowień o odszkodowaniu dla byłego zleceniobiorcy będzie bardzo trudna- w końcu przedsiębiorca powinien mieć większą świadomość konsekwencji zawarcia niekorzystnej umowy. Stanowisko to, z którym osobiście w pełni się zgadzam, zostało potwierdzone wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia 2013 r., V CSK 30/13) A zatem podsumowując, wobec braku uregulowania elementów koniecznych dla umowy o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku zlecenia, strony takiej umowy mogą ukształtować swoje prawa i obowiązki jak chcą. Należy pamiętać jednak, że w przypadku braku określenia w umowie wynagrodzenia za powstrzymanie się od zajęć konkurencyjnych druga strona może podnosić, że umowa ta jest nieważna. Aby chronić się przed takim zarzutem, należy w umowie wskazać wysokość odszkodowania należnego byłemu zleceniodawcy. Karolina Georges-Towalska Radca prawny wpisany na listę Okręgowej Izby Radców Prawnych w Krakowie, absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego. W ramach prowadzonej Kancelarii zajmuję się głównie obsługą przedsiębiorców.

Umowa o zakazie konkurencji jest odrębną umową w tym znaczeniu, że stanowi odrębne zobowiązanie, a nie dlatego, że każdorazowo musi być sporządzona w odrębnym dokumencie. Można ją zawrzeć również w umowie o pracę. Strony muszą sporządzić umowę o zakazie konkurencji w formie pisemnej pod Skip to content Marcin Staniszewski | 8 października 2021 Zjawisko „podbierania” pracowników lub klientów jest częstym problemem w wielu branżach. Dotyczy to zwłaszcza koncepcyjnych gałęzi rynku, jak IT. Zakazem mogą być objęci programiści, graficy czy testerzy. W końcu wyszkolenie wykwalifikowanej kadry często stanowi o sukcesie danej firmy. Zabezpieczeniu bazy know-how, ale także swoich pracowników i kontrahentów może służyć umowa o zakazie konkurencji. Na czym polega takie rozwiązanie? Jak je zastosować i czy zawsze jest legalne? Odpowiadamy! Na czym polega zakaz konkurencji? Ogólną definicję nieuczciwej konkurencji znajdziemy w ustawie z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy, czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta. W celu ułatwienia zrozumienia definicji, w art. 3 ust. 2 ustawodawca wskazał przykładowe zachowania, będące czynem nieuczciwej konkurencji. Będzie nim np. wprowadzające w błąd oznaczenie przedsiębiorstwa, naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa czy nakłanianie do niewykonania umowy. Jest to jednak lista otwarta, dlatego każde zachowanie powinno być analizowane indywidualnie. Aby można mówić o nieuczciwej konkurencji, konieczne jest zrozumienie pojęcia działalności konkurencyjnej. Przydatny w tym celu może okazać się dorobek doktryny z zakresu prawa pracy, w którym znajdziemy informację, iż działalność konkurencyjna to działania skierowane do klientów danego przedsiębiorstwa, które przynajmniej częściowo pokrywają się z jego profilem działania. Należy jednak podkreślić, że nie każde zachowanie, które intuicyjnie odbieramy jako nieuczciwe, będzie takie na gruncie przepisów prawa. Aby móc stwierdzić wystąpienie działania nieuczciwej konkurencji, należy wykazać istnienie odpowiednich przesłanek. Czy zakaz konkurencji jest legalny? Wprowadzenie w relacjach biznesowych lub pracowniczy zakaz konkurencji jest legalnym sposobem na zabezpieczenie dobrostanu swojej firmy. Może on przybrać postać klauzuli umownej (jak to wygląda najczęściej w przypadku umów o pracę) oraz całych umów zawieranych przez przedsiębiorców (tj. umowa o zakazie konkurencji). W ten sposób strony chronią ważne informacje, które znajdują się w ich posiadaniu. Warto pamiętać, że zakaz, aby działał, musi być prawidłowo skonstruowany. Jakie błędy najczęściej popełniają przedsiębiorcy? Przede wszystkim, błędem jest pominięcie zakresu zakazu konkurencji. W judykaturze już dawno wskazano, że musi być on określony w taki sposób, aby pracownik mógł bez nadmiernego wysiłku ustalić, jakich czynności nie może podejmować bez ryzyka narażenia się na sankcje (wspomniał o tym Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 2 grudnia 2010 r., sygn. II PK 134/10). Orzecznictwo wskazuje wręcz, że należy dążyć do maksymalnego sprecyzowania zakazu konkurencji tak, aby nie obejmował on każdej działalności o analogicznym profilu. Kolejnym potknięciem będzie odebranie jedynie oświadczenia od pracownika lub kontrahenta. Warto pamiętać, że zakaz konkurencji to odrębna umowa lub jej część, na którą składają się oświadczenia woli każdej ze stron, a nie tylko jednej z nich. Na podpisywaną umowę powinny zwrócić szczególną uwagę podmioty wpisane do KRS-u jak np. spółki prawa handlowego. Pod umową powinny zawsze podpisywać się osoby uprawnione do reprezentowania spółki, co zwłaszcza w spółkach dokonujących częstych zmian podmiotowych, nie jest tak oczywiste. Naturalnie, w przypadku działalności jednoosobowej , dużo trudniej o błąd w reprezentacji. Choć w teorii zakaz konkurencji brzmi jak ogromne obciążenie i ograniczenie pracownika, wcale nie musi tak być. Aby zrekompensować szkodę, w umowach bardzo często wprowadza się odszkodowanie. Jeżeli chcesz mieć pewność, że umowa należycie zabezpiecza Twoje interesy, zasięgnij porady prawników specjalizujących się w praktyce sporządzania umów. Umowa o zakazie konkurencji a odszkodowanie W niektórych przypadkach, jak np. w umowach o pracę, przepisy praw wręcz nakładają obowiązek przyznania odszkodowania na rzecz pracownika. W przypadku umów cywilno-prawnych lub relacji B2B taka możliwość wynika z zasady swobody umów. Stanowi to jednak nie tylko dobry zwyczaj handlowy, ale może wręcz przesądzać o dalszym istnieniu umowy i jej sensu. W przypadku umów o pracę, dla zakazu rozciągającego się po ustaniu relacji, przepisy określają minimalną wysokość odszkodowania, jako 25% wynagrodzenia otrzymywanego przez pracownika przed ustaniem stosunku pracy. Nie ma jednak przepisów, które stanowiłyby podobny algorytm pomocny do wyliczenia rekompensaty np. dla umów o dzieło czy zlecenia. W tych przypadkach należy sięgnąć do dorobku orzecznictwa. O ile jednak jeszcze kilka lat temu Sąd Najwyższy uznawał brak ekwiwalentu za przesłankę uzasadniającą nieważność umowy cywilnoprawnej (np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 września 2003 r., sygn. III CKN 579/01), o tyle obecnie znacznie częściej spotyka się bardziej liberalne podejście. I tak np. z wyroków SN V CSK 30/13 czy II CSK 58/18 wynika jednoznacznie, że brak symetrii obowiązków stron w postaci odszkodowania nie narusza zasady swobody umów i jako taki nie powoduje ich nieważności. Zanim podpiszesz umowę o zakazie konkurencji, upewnij się, że nie ryzykujesz jej nieważności w razie sporu sądowego. Czas trwania zakazu konkurencji Zakaz konkurencji występuje najczęściej w jednej z dwóch postaci: w okresie trwania umowy, po ustaniu obowiązywania umowy. Nie ma prawnych przeszkód, aby ustalić zakaz konkurencji na cały okres zatrudnienia lub współpracy. W przypadku umów zawieranych na czas po ustaniu relacji biznesowych, najczęstsze wątpliwości dotyczą właśnie czasu ich trwania. W praktyce zakazy konkurencji rzadko kiedy przekraczają 8-10 lat. Przedłużając ograniczenie poza ekonomicznie uzasadnioną potrzebę, pracodawca ryzykuje, że zakaz w ogóle nie będzie obowiązywał. Pamiętajmy, że na straży swobody uprawnień w znalezieniu źródła zarobkowania stoi nie tylko zasada swobody umów czy regulacje kodeksu pracy, ale przede wszystkim normy Konstytucji oraz zasady współżycia społecznego. Czy dożywotni zakaz konkurencji jest możliwy? Początkowy dzień obowiązywania zakazu konkurencji raczej nie budzi wątpliwości (najczęściej będzie nim pierwszy dzień po ustaniu relacji biznesowych). Co do końcowego terminu należy jednak wskazać, że w orzecznictwie utrzymuje się pogląd, zgodnie z którym bezterminowy lub bardzo długi zakaz konkurencji (albo wręcz niewskazanie go w ogóle) jest nieważny. Dlaczego? U podstaw takich rozstrzygnięć leży przekonanie, że nasz kontrahent lub pracownik nie może do końca życia pokutować za to, że lata temu wszedł w posiadanie ważnych dla firmy informacji. Takie zobowiązanie naruszałoby jego podstawowe prawa i wolności. Zakaz konkurencji – umowa o pracę i inne formy zatrudnienia W zależności od podstawy współpracy obwarowanie będzie wyglądało nieco inaczej. Poza samym zakazem należy pamiętać o odrębnych przepisach ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Zanim podpiszesz umowę zawierającą zakaz konkurencji lub sformułujesz jej brzmienie, skorzystaj z pomocy prawników, którzy będą w stanie dostrzec ewentualne luki i zagrożenia. Pamiętaj, że zakaz konkurencji musi chronić Cię skutecznie! Zakaz konkurencji w umowie o pracę W przypadku stosunków pracowniczych zakaz konkurencji został uregulowany wprost w kodeksie pracy w art. od 1011 do 1014 Przepisy nakazują sporządzić odrębną umowę (zarówno na czas obowiązywania stosunku pracy, jak i po jego ustaniu), w której zostaną uwzględnione: okres obowiązywania zakazu konkurencji, wysokość odszkodowania. Zgodnie z kodeksem pracy, zakaz konkurencji przestaje obowiązywać, jeżeli ustaną przyczyny uzasadniające jego ustanowienie lub pracodawca przestał się wywiązywać z obowiązku wypłaty odszkodowania. Pracodawca musi pamiętać, aby umowa o zakazie konkurencji została sporządzona pod rygorem nieważności w formie pisemnej. Zakaz konkurencji w umowie zlecenia i innych umowach cywilnoprawnych Umowy cywilnoprawne podlegają przede wszystkim zasadzie swobody umów, dlatego ważne jest, aby strony odpowiednio skonstruowały umowę o zakazie konkurencji. Zbyt surowe lub skrajnie nieuczciwe wymagania to ryzyko, że w razie sporu sąd uzna umowę za nieważną na gruncie art. 58 jako wykraczającą poza zasady współżycia społecznego lub naturę stosunku prawnego. Dobrze skonstruowany zakaz konkurencji w umowie cywilnoprawnej powinien zawierać: dokładne określenie usług, jakich zobowiązany nie może świadczyć lub czynności jakich nie będzie mógł wykonywać, okres obowiązywania zakazu konkurencji, odszkodowanie za powstrzymanie się od realizowania działalności konkurencyjnej, kara umowna za naruszenie zakazu konkurencji. W przypadku umów cywilnoprawnych szczególnie istotne jest precyzyjne sformułowanie postanowień umowy. O ile pracownik, w przypadku sporu z pracodawcą, może liczyć na niewielką „taryfę ulgową” ze strony sądu pracy, o tyle oceniając sytuację dwóch, równorzędnych podmiotów, sąd może mieć inne podejście. Aby jednak nie narazić się na zarzut sprzeczności zakazu konkurencji z zasadami współżycia społecznego, warto starać się wypośrodkować ryzyka i obciążenia umowne tak, aby nie spoczywały one wyłącznie na jednej ze stron umowy. Szkodliwość czynów nieuczciwej konkurencji bardzo często trudno ocenić na moment wystąpienia naruszenia. Nierzadko straty biznesowe będą rozciągały się na wiele miesięcy (lub nawet lat), dlatego sama kara umowna może nie wystarczyć. Stosowanie bardzo wysokich kar umownych nie będzie dobrym rozwiązaniem, ponieważ zastrzegający naraża się wtedy na zarzut nadmiernie wygórowanej kary i musi liczyć się z jej miarkowaniem przez sąd. W efekcie zakaz konkurencji okazuje się iluzoryczny, ponieważ strona zobowiązana do jego przestrzegania i tak nie poniesie żadnej sankcji (lub jedynie symboliczną). Jak sobie z tym poradzić? Bardzo ważne jest, aby przy formułowaniu umowy o zakazie konkurencji strony wprowadziły w niej zapis o możliwości dochodzenia odszkodowania przenoszącego wysokość zastrzeżonej kary umownej stosownie do art. 484 § 1 Brak takiego zastrzeżenia ograniczy wysokość dopuszczalnego odszkodowania wyłącznie do samej kary umownej. Klauzula no-poaching w relacjach B2B W relacjach między przedsiębiorcami często mówi się o tzw. employee poaching, czyli kłusownictwie pracowniczym. Ta nieuczciwa strategia polega na „podkradaniu” pracowników, którzy w danej firmie pełnią kluczowe funkcje (np. specjaliści, managerowie). Aby zapobiec takiemu działaniu, kontrahenci mogą zawrzeć w umowie tzw. klauzulę no-poaching, polegającą na zakazie zatrudniania pracowników partnera handlowego. Podobnie jednak jak w przypadku umowy zlecenia, ustawodawca nie wprowadził specjalnych regulacji w zakresie uczciwej współpracy. Podstawy zakazu konkurencji również należy szukać w kodeksie cywilnym (zasadzie swobody umów) oraz ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, a także dorobku judykatury i doktryny. W art. 12 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji ustawodawca wprost wskazał przykłady zachowań, które mogą zostać uznanane za naruszające klauzulę no-poaching. Będzie to np. nakłanianie osoby świadczącej na rzecz przedsiębiorcy pracę, na podstawie stosunku pracy lub innego stosunku prawnego do niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych lub innych obowiązków umownych, w celu przysporzenia korzyści sobie lub osobom trzecim albo szkodzenia przedsiębiorcy. W przepisie mowa jest o „nakłanianiu”. Aby można więc mówić o czynie nieuczciwej konkurencji, nie musi więc zaistnieć skutek w postaci utraty pracownika. Co więcej, Sąd Apelacyjny w Białymstoku, w wyroku z dnia 12 grudnia 2014, sygn. I ACa 594/14 podkreślił, że nieuczciwy może być nie tylko sam sposób działania, ale też cel konkurenta. Jeżeli więc pracownik jest „wykradany” w celu osłabienia pozycji gospodarczej przedsiębiorcy, również można mówić o czynie nieuczciwej konkurencji. Judykatura uznała też, że nakłanianie do wypowiedzenia umowy mieści się w dyspozycji tego przepisu (tak uznał Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 12 grudnia 2019 roku, sygn. VII AGa 1567/18). Należy jednak uważać, aby nie interpretować przepisów i orzecznictwa zbyt szeroko. Powszechnie przyjmuje się, że sam fakt złożenia atrakcyjniejszej oferty nie stanowi jeszcze per se czynu nieuczciwej konkurencji. Podobnie jak w przypadku umów cywilnoprawnych, aby zabezpieczyć się przed poachingiem pracowników, przedsiębiorcy powinni uwzględnić w umowie system kar umownych na wypadek stosowania nieuczciwych praktyk przez kontrahenta. W wielu przypadkach taki „straszak” okaże się wystarczający. Oprócz sankcji, należy możliwie precyzyjnie zdefiniować: czasowy i terytorialny zakres zakazu – jak długo i na jakim terytorium obowiązuje, przedmiotowy zakres zakazu – czego dokładnie dotyczy. Możliwość zbyt szerokiej interpretacji tworzy znaczne ryzyko bezskuteczności takiego obwarowania. Czy można ominąć zakaz konkurencji? Zakaz konkurencji wprowadzony w umowie może być bardzo skutecznym zabezpieczeniem, ale musi zostać odpowiednio skonstruowany. Co może sprawić, że klauzula nie będzie wiążąca? Jak wspomnieliśmy wcześniej, nie będzie działał bezterminowy zakaz konkurencji. Skuteczną walkę można podjąć też z zakazem bez pieniężnego ekwiwalentu w postaci odszkodowania. Jednym z zasadniczych błędów popełnianych podczas formułowania postanowień umowy jest pominięcie lub nadmierne uogólnienie zakresu przedmiotowego zakazu konkurencji. Jeżeli współpracownik lub kontrahent praktycznie stracą możliwość podjęcia zatrudnienia w branży, w przypadku sporu niemal na pewno umowa o zakazie konkurencji zostanie uznana za nieważną, jako sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Jeżeli chcesz mieć pewność, że należycie chronisz interes swojej firmy, umowa o zakazie konkurencji jest tym, czego potrzebujesz. Zasięgnij porady wykwalifikowanych prawników, uniknij niepotrzebnych sporów i nie martw się o swój biznes! Zaufali nam: Pozostałe Artykuły 23 lipca 2022 Sprzedaż udziałów w Spółce z Spółka z to forma prawna przedsiębiorstwa, która umożliwia stosunkowo łatwe zbycie jej udziałów. Zaletą... Więcej 8 lipca 2022 Odwołane loty a odszkodowanie Prawo w przypadku problemów przy transporcie lotniczym stoi zdecydowanie po stronie pasażerów linii lotniczych. Uprawnienia... Więcej 6 lipca 2022 Jak pobrać raport BIK? Biuro Informacji Kredytowej (BIK)to największy rejestr dotyczący kredytów oraz pożyczek – w tym pozabankowych –... Więcej
Zgodnie z przepisami kodeksu pracy umowa o zakazie konkurencji, dla swej ważności wymaga co najmniej trzech elementów: precyzyjnego wskazania czasu trwania zakazu, określenia zakresu zakazu oraz ustalenia wynagrodzenia za powstrzymywanie się od działalności konkurencyjnej (zob. np. wyrok SN z dnia z dnia 10 lutego 2016 r. sygn. I PK 56/15).
Zakaz konkurencji w umowach B2B wymaga szczególnej uwagi podczas sporządzania umowy. Jest to jedna z najważniejszych postanowień ponieważ obowiązuje nawet po zakończeniu jej trwania. Może mieć wpływ na dalszy rozwój kariery lub działalności gospodarczej. Jej ustanowienie w umowie jest możliwe z uwagi na zasadę swobody zawierania umów. Nie jest jednak nieograniczone i wymaga rozsądnego skonstruowania. Czytaj również: Umowa o pracę czy kontrakt B2B? Określenie celu klauzuli umownej Pracę nad stworzeniem klauzuli umownej zakazu konkurencji zaczęłabym od ustalenia celu, dla którego ma być ustanowiona. Jest to również istotne z uwagi na wykładnię umowy, gdyż w umowach należy badać raczej zgodny zamiar stron i cel umowy, niż jej dosłowne brzmienie. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wskazać w treści umowy cel zawarcia klauzuli o zakazie konkurencji. Ogólny zakaz konkurencji tak „na wszelki wypadek” nie będzie korzystał z ochrony prawnej. szukasz pracy w IT? Ponadto dzięki ustaleniu celu zawarcia klauzuli o poufności możemy dojść do wniosku, że to o co nam tak naprawdę chodzi to zachowanie poufności po ustaniu umowy. Do skutecznej ochrony tajemnicy przedsiębiorstwa służą jednak zupełnie inne narzędzia niż klauzula zakazu konkurencji. Zdefiniowanie działalności konkurencyjnej Kiedy określimy już cel klauzuli należy zdefiniować działalność konkurencyjną, której chcemy zakazać. Tutaj najlepiej określić zakres zakazanych usług, terytorium na jakim obowiązuje zakaz, krąg odbiorców usług oraz czas trwania zakazu. Określenie czasu trwania jest ważne z uwagi na możliwość wypowiedzenia przez dłużnika w każdym czasie zobowiązania bezterminowego o charakterze ciągłym. Określenie ram klauzuli zakazu konkurencji musi być zgodne z celem umowy i uzasadnionym interesem drugiej strony. Nadmierne obciążenie strony zakazem, bez uzasadnionego powodu zostanie uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, a tym samym umowa będzie nieważna. Ramy klauzuli zakazu konkurencji nie mogą wykluczać kontrahenta z działalności i uniemożliwiać podjęcie innej pracy. W skrajnych przypadkach nadmierne obciążenie klauzulą zakazu konkurencji może zostać uznane jako wyzysk. Czytaj również: Czytaj i negocjuj. Na co zwrócić uwagę w umowach w branży IT? O co chodzi z tymi karami umownymi? Dla zabezpieczenia klauzuli zakazu konkurencji zazwyczaj stosujemy kary umowne. Kara umowna jest rodzajem odszkodowania za naruszenie zapisów umowy. Prawidłowe skonstruowanie kar umownych polega przede wszystkim na jej prawidłowym określeniu. Kara umowna dla swej ważności wymaga dokładnego ustalenia. Możemy wskazać określone kwoty lub wskazać sposób jej wyliczenia np. ustalić wysokość kary umownej na podstawie procentu od wartości umowy. Jednakże zawsze musimy wskazać górną granicę kary umownej. Brak określenia tego limitu spowoduje nieważność klauzuli kary umownej jako nieokreślonej, czyli niespełniającej wymagań ustawowych. Ostatnią kwestią to klauzula umożliwiająca dochodzenie roszczeń ponad kwotę kary umownej, w przypadku gdy szkoda będzie ją przewyższać. Ostatni element… odpłatność zakazu konkurencji Ostatnim elementem klauzuli zakazu konkurencji jest jej odpłatność. Nie ma przepisu zakazującego ustanowienie nieodpłatnego zakazu konkurencji w umowach cywilnoprawnych (inaczej jest w przypadku umów o pracę). Orzecznictwo również dopuszcza taka możliwość i jest to stanowisko coraz powszechniejsze od czasu precedensowego wyroku Sądu Najwyższego z 5 grudnia 2013, V CSK 30/13. W związku z tym zakaz konkurencji po ustaniu umowy może być zarówno odpłatny jak i nieodpłatny. Podkreślam, że niniejszy artykuł dotyczy umów cywilnoprawnych czyli zlecenia, działo oraz współpracy lub innych umów nienazwanych i B2B, do których znajduje zastosowanie kodeks cywilny. Kwestie umowy o pracę szczegółowo reguluje kodeks pracy. Autorka tekstu: Alicja Kaszuba, Adwokat, wspólnik w LawDecode. LawDecode to specjalistyczna kancelaria adwokacka świadcząca kompleksowe usługi z obszaru szeroko rozumianego IT. Nieobce są nam kazusy i zawiłości prawa autorskiego i własności intelektualnej, a także prawa umów, prawa handlu internetowego, czy też problematyka ochrony danych osobowych. Preferujemy polubowne i mediacyjne załatwianie spraw spornych, ale w życiu nie wszystko układa się idealnie, więc pomagamy w przypadku, gdy stronom trudno osiągnąć porozumienie i sprawa nieuchronnie podąża w kierunku sporu sądowego. Z nami możesz liczyć na indywidualne podejście do sprawy i konkretne rozwiązania.
Ciupa S. W., Umowa o zakazie konkurencji w Kodeksie pracy, „Monitor Prawniczy” 1994, nr 4. Cudowski B., Zakaz konkurencji i związane z nim obowiązki pracownicze w projekcie nowelizacji kodeksu pracy, „Przegląd Sądowy” 1995, nr 10. Czerniak-Swędzioł J., Pracowniczy obowiązek ochrony interesów gospodarczych pracodawcy, Warszawa 2007. Ważne Zatrudnienie pracownika wiąże się z bardzo wysokim kosztem dla pracodawcy. Popularną alternatywą dla umowy o pracę jest tzw. samozatrudnienie, czyli umowa B2B. Tytułowy zakaz konkurencji występuje w szeregu umow, w tym w umowach cywilnoprawnych. W przypadku umowy o zakazie konkurencji między przedsiębiorcą a pracownikiem, przepisy Kodeksu pracy jasno i szczegółowo wskazują, jakie warunki powinny być spełnione, aby taki zakaz mógł być skutecznie ustanowiony (Art. 101[1]KP). Nadto, została utrwalona linia orzecznicza, która definiuje działalność konkurencyjną w stosunkach między pracownikiem i pracodawcą. Ustawodawca jednak milczy, w kwestii zakazu konkurencji w umowach pomiędzy przedsiębiorcami i nie ma klarownych przepisów, które wprost regulowałyby tzw. „zakaz konkurencji B2B”. Zatem, tym bardziej warto zadbać o to, aby zapisy, które znajdą się w umowie o zakazie konkurencji były przemyślane i dobrze skonstruowane. Co zatem stanowi punkt wyjścia do rozważań dotyczących prawidłowego określenia zakazu konkurencji w umowach B2B? Niewątpliwie, aktem prawnym, który może być drogowskazem w tym zakresie jest Ustawa z dnia 16 kwietnia 1993 roku o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, a także jedna z naczelnych zasad wynikająca z Kodeksu cywilnego tj. zasada swobody umów. Istotne elementy zakazu konkurencji Dla ważności zakazu konkurencji w umowie B2B istotnym jest, aby zawierał on szereg określonych elementów. Przede wszystkim, należy dochować formy pisemnej. Zgodnie z art. 78 §1 Kodeksu cywilnego „Do zachowania pisemnej formy czynności prawnej wystarczy złożenie własnoręcznego podpisu na dokumencie obejmującym treść oświadczenia woli. Do zawarcia umowy wystarczy także wymiana dokumentów obejmujących treść oświadczeń woli, z których każdy jest podpisany przez jedną ze stron lub dokumentów i każdy obejmuje treść oświadczenia woli jednej ze stron oraz jest przez nią podpisany”. Prawidłowe oznaczenie stron również ma kluczowe znaczenie i może pomóc uniknąć wielu nieporozumień w związku z ustaleniem odpowiedzialności za rzetelną realizację jej zapisów. Kolejnym ważnym elementem jest wskazanie czasu obowiązywania zakazu konkurencji. Prawidłowe sformułowanie tego zapisu nie wzbudza większych wątpliwości, jeżeli ma on obowiązywać w czasie trwania współpracy. Problematyczne może się jednak okazać oznaczenie go po jej ustaniu. Zasadą jest, że nie powinien być on przesadnie długi, a limit ten wyznaczają zasady współżycia społecznego, czyli klauzula generalna odwołująca się do powszechnie uznanych w kulturze polskiego społeczeństwa "wartości, które są zarazem dziedzictwem i składnikiem kultury europejskiej". Jeżeli określony okres będzie zbyt długi, w razie ewentualnego sporu, może zostać skrócony. Nadto, brak określenia tego okresu w ogóle lub określenie go jako bezterminowy powoduje, że umowa o zakazie konkurencji jest nieważna w całości. Brak sprecyzowanego okresu w umowie bądź określenie go jako bezterminowy skutkuje tym, że umowa o zakazie konkurencji jest nieważna w całości. Wskazanie zakresu zakazu konkurencji również stanowi istotny element takiej umowy. Jak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 2 grudnia 2010 r., II PK 134/10, zakres zakazu konkurencji musi być wystarczająco sprecyzowany. Dlaczego jest to istotne? Decydując się na zawarcie takiej umowy należy uważać czy zakaz przypadkiem nie zakazuje wykonywania jakiejkolwiek pracy w branży, w której dana osoba świadczy usługi. Warto zatem zwrócić szczególną uwagę, w jaki sposób został wyartykułowany zakres. Co więcej, zakres winien adekwatny do przedmiotu działalności i PKD kontrahenta. Umowa o zakazie konkurencji nie może również obligować go do niepodejmowania działalności, która nie jest związana z działalnością drugiej strony. Powinien zostać wskazany także obszar, w obrębie którego kontrahent miałby powstrzymać się od wykonywania działalności konkurencyjnej. Wynagrodzenie za zakaz konkurencji, czy obowiązkowe? Wymóg odpłatnego charakteru powstrzymania się od działań konkurencyjnych nie został wyrażony w przepisach i zasadniczo nie warunkuje on ważności zawartej umowy. Jednakże, z uwagi na brak jasnej regulacji, każdy przypadek jest rozpatrywany indywidualnie – stosownie do charakteru współpracy stron. W tym miejscu warto przytoczyć treść przepisów dot. umowy agencyjnej, w których uregulowano zakaz konkurencji oraz kwestię jego odpłatności. Zgodnie z brzmieniem art. 764[6] § 3 „Dający zlecenie obowiązany jest do wypłacania agentowi odpowiedniej sumy pieniężnej za ograniczenie działalności konkurencyjnej w czasie jego trwania, chyba że co innego wynika z umowy albo że umowa agencyjna została rozwiązana na skutek okoliczności, za które agent ponosi odpowiedzialność”. W związku z powyższym, strony mogą ustalić, że osoba dająca zlecenie nie będzie musiała wypłacać agentowi sumy pieniężnej z tytułu zakazu konkurencji po rozwiązaniu umowy agencyjnej. Analogicznie, można zatem uznać, że nieodpłatny zakaz konkurencji jest dozwolony w biznesowych między kontrahentami. Niewykluczonym jest jednak, że w konkretnych przypadkach sąd może wskazać, że nieodpłatność zakazu konkurencji narusza zasady współżycia społecznego. Zakaz konkurencji wykraczający poza granice swobody umów jest nieważny, a tym samym nieważne będą zastrzeżone kary umowne. KOMENTARZ: Podsumowując powyższe rozważania, warto pamiętać o istotnych elementach umowy o zakazie konkurencji. Tak, jak zostało wspomniane w niniejszym artykule, należy w szczególności określić zakres przedmiotowy zakazu konkurencji, zakres terytorialny zakazu konkurencji, czas jego trwania, co jest definiowane jako działalność konkurencyjna, kwestie odpowiedzialności za naruszenie zakazu konkurencji, ewentualne kary umowne i możliwość dochodzenia odszkodowania ją przewyższającego oraz w szczególności rozważnie ocenić odpłatność umowy, aby nie narażać się na ewentualny zarzut nieważności. Niewątpliwie, brak jednoznacznej regulacji jest źródłem niepewności i wielu nieporozumień, warto zatem dopilnować tego, aby zapisy były sformułowane w sposób precyzyjny i klarowny, tak aby uniknąć ewentualnych wątpliwości i w ostateczności wkraczania na drogę sądową. Autorks: Oliwia Gatz . 165 408 154 206 563 664 495 201

umowa o zakazie konkurencji b2b